Dante nie przewidział
tej komedii
odwieźli go na sygnale
związanego w kaftan
tam w kącie Sali
siedział Jezus z lazaretu
zapytał o nadzieję
Dante milczał
kiedy wprowadzili premiera
(z dalekiego kraju)
kraju już nie było
była rzeka
od gór do morza
i lud bogobojny sprawiedliwy
jak mu pasowało
komedia żyła snem
na błękitnych tabletkach
spokojna cicha
Dante stał przy oknie milcząc
patrzył na ulicę
którą szedł tłum
w paradzie wolności