Milczenie owcy

22 października 2018

Trzy miesiące blogowego milczenia. Trzy miesiące wycofania się. Właściwie nastrój wycofania się jest dosyć uzasadniony. We współczesnym świecie, permanentnie podłączonym do sieci, chęci: ucieczki, wycofania się, milczenia i dania sobie spokoju są coraz silniejsze. Medialne harce, atmosfera naparzanki plemiennej, zepchnięcie sztuki do narożnika, degradacja znaczenia wrażliwości… to wszystko gra w człowieku i sprowadza go do pozycji odludka, odszczepieńca, efemerydy na mapie świata. Do tego dochodzą traumy przemijania, starzenia się, traumy pożegnań z bliskimi nam ludźmi, jakieś święta i rocznice, wydarzenia o tyle szczególne, o ile spoglądamy na nie z dystansem i refleksją, jakkolwiek banalną, jak to ten świat się psuje, jak to mentalność ludzka pogłębia się w czeluściach sztampy, szablonów i kalek, i coraz rzadziej odnajdywania autonomicznego, własnego i wnikliwego sądu czy poglądu. Rozmowy z ludźmi zbaczają na tory mielizn i haseł, wkraczają w przestrzeń miałkości i powierzchowności, refleksje są coraz płytsze i coraz głupsze. Dialog umiera, tak, jak ludzie…

Świat zanika w przestrzeni coraz bardziej toksycznych relacji. Nasze życie wyznaczają rytuały, nawyki i przyzwyczajenia. Wpadamy w rutynę i marazm. Depresja goni depresję. Nie widać światełka w tunelu. Szklana jest do połowy pusta. Każdy to widzi, jak chce…

Tym większe w tym wszystkim znaczenie poetów i poezji. I prawdy, kolejnego powodu do dyskusji z drugim człowiekiem. Może lepiej rozmawiać o prawdzie … niż o tym wszystkim czym jesteśmy otoczeni na co dzień. Rozmowy o prawdzie abstrakcyjnej są lepszą alternatywą niż rozmowy o prawdzie, której doświadczamy za oknem… A prawd jest dziś wiele. Gubię się… być może wtedy

zaczyna się poezja.

Wykorzystanie zdjęć lub tekstów bez zgody autora zabronione

Projekt i realizacja: agencja interaktywna futuresystems.pl